Jeśli w przeciwnej firmie ubezpieczeniowej zaoferuja Panstwu zajecie się wypadkiem drogowym od A-Z, powinni być Panstwo bardzo czujni. Nie po to firmy ubezpieczeniowe zatrudniaja sztab pracownikow, oferuja proste formy zgloszenia szkody jak na przykład aplikacje na smartfonie aby na koniec wyplacic więcej niż powinni, raczej przeciwnie.

Prosze pamietac ze koszty adwokata jak i rzeczoznawcy musza rowniez byc pokryte przez ubezpieczalnie kierowcy ktory spowodowal wypadek drogowy.

Również bardzo klasyczny trik. Nierzadko, twierdzi się, że rekomendowany przez ubezpieczenie warsztat może naprawić samochód w znacznie niższej cenie niż serwis brany pod uwage w obliczeniach opinii naszego rzeczoznawcy. To jest niezgodne z prawem, ponieważ rekompensata musi postawić poszkodowanego tak jak był postawiony gdyby nie było wypadku.

Innymi słowy, jeśli poprzednio samochód mial oryginalne części, to po wypadku naleza się też w samochodzie oryginalne części zainstalowane przez warzstat autoryzowany przez producenta. Samochod powinien być po prostu w tej samej jakości. W końcu nie odpowiadacie Panstwo za sytuacje na skutek wypadku.

To już ciezki trik. Ubezpieczenie kierowci który spowodowal kolizje próboje zwalic winę lub po prostu twierdzi, że to Panstwo spowodowali wypadek, chociaż protokol policyjny jasno udowadnia ze tak nie bylo.

Chociaż ta sztuczka nie jest tak często używana, sprawa jest tylko do wygrania na drodze sądowej. Proces sadowy kosztuje pieniądze, czas i nerwy. Nie wszyscy są gotowi podjąć ten wysiłek, zwłaszcza jeśli szkoda nie jest zbyt wysoka lub nie ma z góry przejecia kosztów poprzez ubezpieczenie ochrony prawnej.

Jeśli Panstwa samochód zostanie oceniony jako tak zwana "całkowita szkoda" po wypadku drogowym, należy się rownowartosc auta, czyli cena, którą trzeba by bylo zapłacić za porównywalny samochód na rynku. Od tej kwoty odlicza się wartosc uszkodzonego auta, czyli tak zwana wartosc koncowa.

Teraz jest tak, że rekomendowani przeze mnie rzeczoznawcy ustalili w swojej ekspertyzie potencjalną wartość końcową na podstawie ofert od różnych dealerów i określaja cenę.

Natomiast firma ubezpieczeniowa często stara się obniżyć kwotę rekompensaty, którą musi zapłacić, oferując znacznie wyższą podaż wartości końcowej. To może kosztować dużo pieniędzy!

Dokładnie przeciwny trik do poprzedniego przykładu. Rzeczoznawca określa wartość zastępczą natomiast firma ubezpieczeniowa twierdzi, że można kupic taki podobny samochód za znacznie niższą cenę. Między innymi, przebieg, specjalne wyposażenie (na przykład później zainstalowany system LPG) lub stan samochodu często specjalnie nie są brane pod uwagę przy tym obliczeniu a to nie jest zgodne z prawem.

Często trik Nr. 5 jest używany w połączeniu z trikem 4. Czyli ubezpieczyciel twierdzi że można kupić za niszsza cene porównywalny samochód, ale z drugiej strony chce nam wmowic, że za wrak tego auta można otrzymac znacznie wyszsza kwote niż te jaka podano w raporcie.

Właściwie to zbiór sztuczek i taktyk. Czesto się zdarza na przykład ze firma ubezpieczyniowa dwa lub trzy razy prosi mnie o okazania pelnomocnictwa podpisanego przez mojego klienta mimo tego ze wyslalem je do ubezpieczenia strony przeciwnej oczywiście już przy zgloszeniu szkody poczta, e-mail oraz faksem z potwierdzeniem odbioru.

Następnie zawsze pojawiają się pytania wynikające na które można znalesc odpowiedz juz w załączonym raporcie eksperta. Klasyczne pytanie: "Czy samochód miał uszkodzenia już przed wypadkiem?" (Opis ten zawsze już jest ujety w raporcie, który wysyłam przy zgloszeniu szkody).

Ubezpieczenie gra zatem na czas, ponieważ każde zapytanie musi zostać przez nas odpowiedziane aby sprawa była dalej rozpatrywana, bez względu na bezsensownosc tych pytan.

Firma ubezpieczeniowa nie ma po prostu prawa do wlasnych ogledzin auta. My wspolpracujemy tylko z aprobowanymi państwowo ekspertami i ich słowo się liczy.

Jesli firma ubezpieczeniowa chce wyslac wlasnego eksperta do ponownych ogledzin to na pewno nie w celu aby zaplacic na koncu wyszsze odszkodowanie nie te ktore wyliczył zlecony przez nas ekspert.

Takie sprawy były często rozstrzygane przez sądy iz reguły w tym przypadku firmy ubezpieczeniowe przegrywaly. Dodatkowe ogledziny mogą być dopuszczone w najbardziej wyjatkowych i uzasadnionych przypadkach, gdy ubezpieczenie przeciwne musi uzasadnić swoje wątpliwości.

Osobiscie nie uslyszalem w calych latach mojej pracy ani razu dobrego uzasadnienia w takiej kwestii ze strony firmy ubezpieczalnej.